wtorek, 8 stycznia 2013

Zdrowe ciastka marchewkowe z otrębami dla małych i dużych dzieci.



Pełno u nas śniegu na zewnątrz. Zima nie daje za wygraną i stale powraca w nasze strony. Szkoda, ze nie mam z kim wybrać się na narty, bo teraz jest pewnie właściwy moment. Co prawda stoki w okolicy Roznova są dobrze przygotowane i w razie potrzeby sztucznie dośnieżane, ale nie ma to jak widok pokrytych śniegiem drzew i górskich szczytów. W zasadzie jeździłam na nartach tylko w trakcie jednego sezony jakieś dwa lata temu, ale bardzo mi się to szusowanie spodobało. Mam nadzieję, że będę miała jeszcze kiedyś możliwość poszaleć na stoku.

Póki co wylewam siódme poty na siłowni i spinningu. Skoro nie mogę pobiegać i pojeździć na rowerze po naszych wielokilometrowych ścieżkach rowerowych, to korzystam z dobroci miejscowej siłowni. Swoją drogą jak na małe miasto, jest świetnie wyposażona a do tego tania. Nie dam się zimowemu tłuszczykowi, będę walczyć! Bo bardzo go nie lubię, przez niego mam "gorsze dni" i  odchodzi mi ochota do gotowania.

Dla mnie bardzo ważną rzeczą jest by dobrze się czuć w swoim ciele. Gdy czuję że coś się z nim dzieje nie po mojej myśli, dopadają mnie wątpliwości, smutki i ogólne czarnowidztwo. Dla niektórych te parę centymetrów w tą czy tamtą stronę, parę kilogramów w górę, nie robi większej różnicy, ale ja tak niestety nie potrafię. By czuć się dobrze psychicznie, muszę również czuć się dobrze w swoim ciele, mieć nad nim kontrolę. Gdy ją tracę, pomimo zdrowego odżywiania i dużej ilości ruchu, to jest mi źle... Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni na tyle, ze nie będę musiała stale uważać na to co jem, a ćwiczenia będą tylko przyjemnością, bez konieczności.

W ramach zdrowego odżywiania proponuję dzisiaj marchewkowe ciasteczka. Prawdę mówiąc zjadłam tylko 3 z całej partii, a reszta zniknęła w brzuszku mojego mężczyzny. Ale mam przekonanie, że mają pozytywny wpływ na nas oboje. Ja pozwoliłam sobie na odrobinę słodyczy, a on je deserek, który jest pełen witamin i błonnika. Marchewkowe ciasteczka nam obojgu wyszły na zdrowie.
Można je zabrać na wycieczkę, do śniadaniówki, albo na siłownię, by schrupać 2-3 sztuki po intensywnym wysiłku. To pozwala zapobiec atakom na lodówkę zaraz po powrocie do domu. :)

Moją dzisiejsza inspiracją był przepis na ciasteczka marchewkowe z magazynu Palce Lizać.


Marchewkowe ciasteczka z otrębami.

3/4 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
2/3 szklanki otrąb pszennych
80 g masła
1 jajko
1/3 szklanki cukru brązowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2  średnie marchewki
1/2 szklanki rodzynek
1/2 szklanki orzechów migdałów
4 łyżki skórki pomarańczowej
sok z 1/2 pomarańczy


Masło ucieramy z cukrem aż będzie puszyste. Dodajemy jajko, a po chwili sok z pomarańczy i dalej miksujemy aż się dobrze połączą.
Następnie do masy dorzucamy mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i otrębami, skórkę pomarańczową, starta na drobnej tarce marchewkę, rodzynki i posiekane migdały.
Masa na ciasteczka powinna być dość gęsta.
Ciasteczka formujemy wilgotnymi rękoma, lub nabieramy łyżką (np. do lodów) Wykładamy je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 175 st.C.

Po wyjęciu z piekarnika studzimy na kratce i przechowujemy w szczelnym pojemniczku.
Smacznego!


2 komentarze: