wtorek, 15 października 2013

Eggcheese. Sałatka z serem jajecznym

Często na swojej drodze spotykam bardzo fajne produkty. Często jestem gościem na wszelkiego rodzaju targach, wystawach, imprezach kulinarnych, gdzie swoje produkty prezentują fajni producenci.

W miniony piątek odwiedziłam Łódź i Targi Natura Food. Popróbowałam wiele fajne sery, ogólnie nabiał zarówno z mleka krowiego, koziego i owczego, soki, miody, chleby, produkty roślinne- takie jak tofu i napoje w wielu smakach, produkty zbożowe, w tym pyszne ciastka, czipsy amarantusowe i wiele innych. Dla własnego komfortu nie powiem ile tam wydałam... ale przynajmniej ze świadomością, że są to zdrowe, naturalne produkty.

Jakiś czas temu, mój narzeczony pokazał mi co zakupił w sklepie ze zdrową żywnością. Na początku zupełnie nie mogłam załapać co to jest, mimo że jego nazwa jest prosta- Eggcheese. Ser jajeczny? Ale jak to?

No właśnie. Jest to taki śmieszny ser, produkowany przez Słowaków, a składa się on w 94% z białka jajka kurzego. Od razu zapytałam wujka Googla z czym i jak to się je. Producent wychwala swój ser pod niebiosa i szczerze mówiąc, także uważam ze jest to całkiem fajny wynalazek.
W składzie sera jajecznego jest jak wspomniałam 94 % jajka kurzego a ponadto: sól ( 0,6 mg na 100 g), zioła, twaróg nisko tłuszczowy i suszone mleko. Ostatnie składniki jak widać występują w nim w śladowych ilościach. Ponadto, etykieta zapewnia, że jest to produkt bezglutenowy. bez tłuszczu i bez cholesterolu.

Eggcheese, to w zasadzie czyste białko, więc świetnie sprawdziłoby się w diecie atletów budujących masę mięśniową, ale polecany jest także dla cukrzyków (zawiera śladową ilość cukrów 06 mg na 100 g), wegetarian, dzieci, osób starszych i osób planujących zrzucić parę kilogramów (52 kcal na 100 g).
Ser jajeczny występuje w wersji naturalnej i wędzonej, próbowałam obie i mogę śmiało powiedzieć ze są smaczne. Wersja wędzona jest bardziej wyrazista, co chyba oczywiste, a naturalna o neutralnym smaku.

Koszt takiego sera w Czechach to ok 6,5 za 2 porcje po 100 gram.

Ciekawa jestem czy można go gdzieś dostać w Polsce. Jeszcze go tutaj nie spotkałam, ale będę poszukiwać.

Moja propozycja podania Sera jajecznego to prosta szybka sałatka. Ilości składników nie podaję, bo sami sobie je z łatwością dobierzecie.



Sałatka z Eggcheese- czyli sposób na ser jajeczny

opakowanie Eggcheese
liście świeżego szpinaku
natka pietruszki
pomidory
cebula dymka
granat
olej rzepakowy tłoczony na zimno,
krem z octu balsamicznego
kilka kropel tabasco

Szpinak porwać na małe kawałki, pomidora, natkę i dymkę dowolnie pokroić. Przygotowane składniki przełożyć na talerz, a na wierzchu powstałej sałatki ułożyć ser jajeczny i udekorować miąższem granatu.
Całość skropić dowolną oliwą lub olejem, octem winnym i/lub kremem balsamicznym Dla odrobiny pikanterii dodałam do sałatki  kilka kropel tabasco.

Było smacznie :)

czwartek, 10 października 2013

Wegańska tarta Vortex do spróbowania na targach Warszawski Smak w klubie 1500m2




Już w w najbliższą niedzielę kolejna edycja targów kulinarnych Warszawski Smak. Jest to impreza na której spotkamy wielu fajnych wystawców. Będą tam zarówno fajni producenci dobrej, zdrowej żywności, restauracje, producenci gadżetów kuchennych, blogerzy, ogólnie rzecz biorąc pasjonaci kulinarni. 

Pełną listę wystawców znajdziecie na stronie wydarzenia na Facebooku. TUTAJ


Będę tam również ja.

Szukajcie mnie z moim małym mufinkowym stolikiem pełnym słodkich i wytrawnych tart oraz innych wypieków. Mam nadzieję, że nie będzie mi doskwierać samotność, bo mnie licznie odwiedzicie. A ponadto...trzymajcie za mnie kciuki...


Na moim stoisku zawsze największą popularnością cieszy się wegańska tarta Vortex. Jest to wypiek pełnoziarnisty, jak większość moich tart, a za nadzienie służą warzywka. Znajdziecie tam marchew i jeden lub dwa rodzaje cukinii. Efekt tarty tworzy odpowiednie ułożenie warzyw na podpieczonym spodzie. Mam nadzieję, że moje wskazówki zachęcą was do spróbowania wypieku na moim stoisku na targach Warszawski Smak, odczaruje hipnotyzujące wypieki i zachęci do przygotowania tego dania w domu.
Trzeba przyznać, że jest on bardzo efektowny.

Szukajcie logo Moniczka w Kuchni na targach Warszawski Smak. Przypominam. Niedziela. 13 października. Godziny 11.00 do 18.00. Klub 1500m2. ul.Solec 18. Warszawa.

Zaproszenie na targi i poniższy przepis znajdziecie również w serwisie Kulinarni.pl

Zapraszam bardzo serdecznie, z całego serduszka.


Tarta „Vortex” cukiniowo - marchewkowa

Kruche ciasto:
120 g mąki pszennej pełnoziarnistej
160 g mąki pszennej typ 450-600
130 g masła lub margaryn (wegańskiej)
½ łyżeczki soli
Ok 70 ml chłodnej wody

Wypełnienie:
4 łyżki pesto (najlepiej domowego)
1 średnia cukinia zielona
1 średnia cukinia żółta
2-3 długie marchewki
Oliwa z oliwek
Gałązka świeżego majeranku lub oregano
Sól, pieprz świeżo mielony
Forma do tarty lub tortownica o średnicy 26 cm.

Aby przygotować ciasto mieszamy obydwie mąki z solą w misce lub na stolnicy. Dodajemy zimne, pokrojone w kostkę masło i siekamy do uzyskania konsystencji kruszonki. Następnie powoli dodajemy zimną wodę by zagnieść ciasto w gładką kulę. Ciasto nie powinno się ani kruszyć, ani kleić do rąk.
Gotową kulę zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy do lodówki na 30 min.

By móc ułożyć na cieście wir musimy odpowiednio przygotować warzywa. Cukinie przekrawamy na pół. Jeśli są odpowiedniej wielkości, to nie powinny mieć w środku widocznych pestek, ale jeśli są one duże, to należy je usunąć.  Cukinię kroimy po długości na jak najcieńsze paseczki razem ze skórką. Możemy to wykonać przy pomocy mandoliny, dobrej obieraczki do warzyw lub ostrego noża i sprawnej ręki.
Gotowe paseczki cukinii doprawiamy szczyptą soli, pieprzu i drobno pokrojonych ziół.

Marchew obieramy i również kroimy po długości na cieniutkie paseczki, podobnie jak cukinię. Tak przygotowaną marchew gotujemy przez 4-5 minut na parze od momentu gdy woda zawrze.
Rozgrzewamy piekarnik do 190 st C.

Ciasto na tartę wyjmujemy z lodówki i rozwałkowujemy na oprószonej mąką stolnicy. Powinniśmy uzyskać okrąg o średnicy 4 cm większej niż forma. Ciasto owijamy na wałku i przenosimy do foremki. Formujemy ładne brzegi, a nadmiar ciasta osuwamy.

Spód przykrywamy papierem do pieczenia na który wysypujemy fasolki, które obciążą ciasto. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy 12 minut.

Na podpieczonym spodzie rozsmarowujemy pesto i układamy naprzemiennie paski marchewki,  zielonej i żółtej cukinii zaczynając od zewnątrz aż do samego środka. Powstanie w ten sposób kolorowy wir.
Całość posypujemy resztą ziół, skrapiamy niewielką ilością oliwy i wstawiamy do piekarnika na dodatkowe 20 minut.

Tartę podajemy na ciepło, lub na zimno. Najlepiej smakuje w towarzystwie porcji domowego pesto lub lekkiej sałatki.

Smacznego.

poniedziałek, 7 października 2013

Eco Pomysł na weekend: Natura Food w Łodzi.

VI Międzynarodowe Targi Żywności Ekologicznej i Tradycyjnej NATURA FOODJuż w najbliższy weekend wybieram się na targi Natura Food w Łodzi. Jadę tam po raz pierwszy, ale mam wielkie nadzieje, że będzie o na prawdę fajna impreza.

W jednym miejscu będzie można spotkać producentów naturalnej żywności, porozmawiać, powymieniać się wiedzą, doświadczeniem ale i  wizytówkami :)

Obserwuję w Polsce wspaniały trend jedzenia i życia w zgodzie z naturą. Co raz częściej Polacy poszukują żywności niskoprzetworzonej, naturalnej czy z certyfikatem ekologicznym. Powstaje i przyłącza się do niego co raz więcej gospodarstw wiejskich. Dobrzy producenci zdali sobie sprawę, że wytwarzanie żywności napakowanej pestycydami, konserwantami itp na dłuższą metę jest nieopłacalne dla całego społeczeństwa. To wspaniałe, że wracają do łask stare odmiany warzyw i owoców, wędliny i sery wytwarzane jak za dawnych lat, bez zbędnej chemii i wypełniaczy.  Mimo, ze wielu kupców nadal kieruje się do sklepów po  certyfikowaną żywność ECO, to mali producenci, którzy nie posiadają certyfikatów są również doceniani i wspierani prze Slow Food i inicjatywy podobne do LeTargu i różne targi żywności regionalnej, zdrowej, naturalnej. Również w Łodzi od lipca przy samej Piotrkowskiej działał targ dobrych producentów żywności. Warszawski LeTarg to już prawie legenda, która prężnie działa w dwóch lokalizacjach- na Wilanowie i w SOHO Factory na Pradze



Wróćmy do Natura Food. W tym roku partnerem targów maja być Węgry. Podobno możemy spodziewać się pysznych pikli, kiełbas i win węgierskich. Nie mogę się już doczekać by zdegustować jakiegoś pysznego Tokaja albo pasty paprykowej. Na pewno będzie pysznie.

Te trzy dni w Łódzkich Targach to także mnóstwo spotkań i wykładów dla ludzi z branży,  strefa ekologicznego Stylu Życia beECO, oraz strefa dla dzieci z EcoLudkiem. Trzeciego dnia- w niedzielę dzieciaki będą mogły ponadto uczestniczyć w warsztatach Szkoły na Widelcu prowadzonych przez Grzegorza Łapanowskiego. Zapowiada się fajna zabawa :)

Ale mnie jak zawsze najbardziej interesuje zdrowe jedzenie i turystyka- agroturystyka w szczególności. Jadę tam z pustym plecakiem i żołądkiem, a mam nadzieję wrócić z wieloma nowymi kontaktami, nową wiedzą i  pysznościami, także w brzuszku. :)
Targi trwają 3 dni, wejście na nie jest zupełnie niedrogie, potwierdzonych jest ponad 300 wystawców ze wszystkich polskich regionów, a także z zagranicy. Myślę, ze żadnego prawdziwego smakosza nie może zabraknąć w Łodzi w czasie trwania Natura Food.

 Ja na pewno tam będę, prawdopodobnie w piątek, bo na resztę weekendu mam kolejne plany, ale o tym już wkrótce.