czwartek, 20 września 2012
Aloo kofta, wegańskie klopsiki z ziemniaków i kalafiora. Obiadowa inspiracja: 1000 Wspaniałych Słońc.
Pochlonęła mnie kolejna książka. "1000 Wspaniałych Slońc" Khaleda Hosseini to powieść poruszająca problemy życia w Afganistanie przez koniec lat 80-tych po lata 90-te. Autor opisuje w niej losy dwóch kobiet, które poznajemy już jako młode dziewczyny i dalej obserwujemy ich życie i problemy z jakimi musza się zmagać. Książka jest niesamowicie poruszająca, pełna pięknych opisów krajobrazów i cudownych postaci, prostych ludzi Afgańczyków. Autor ściśle prowadzi fabułę z historią wydarzeń jakie rozgrywały się w tych czasach w jego ojczyźnie. Ludzie, z którymi się stykamy mają wielkie plany i marzenia, spotykają na swojej drodze wiele życzliwych, ale i pełnych nienawiści, zawiści osób.
Jeszcze nie skończyłam czytania tej powieści (jestem gdzieś w połowie), ale tak mocno porusza ona moje serce, ze postanowiłam o niej napisać od razu. Przeczytanie "1000 splendid suns" poleciła mi jedna z przyjaciółek, która pochłonęła ją w oryginale. Przypadkiem trafiłam na nią w mojej ukochanej wiejskiej bibliotece- także w oryginale- po angielsku, więc od razu znalazła się w moim domu. Wiem, że "1000 Wspaniałych Slońc" zostało już dawno wydane po polsku. Miałam już okazję odsłuchać początkowej części audiobooka czytanego przez Marię Peszek. Ja uwielbiam słuchać audiobooki gdy jestem w drodze- w samochodzie czy w pociągu. W aucie czytać nie mogę (gdy prowadzę)- lub nie potrafię (jako pasażer) a w pociągu turkotanie kół często trochę mnie usypia i oczy same się zamykają. Mam jednak na to sposób- wkładam CD do odtwarzacza w samochodzie, lub słuchawki z MP3 w moim telefonie i jadę słuchając pięknych powieści.
Dla przykładu, moja ostatnia droga z Krakowa do Warszawy to "Ewangelia według Piłata" Erica Emmnuela Shmidta (o jego książkach tez już trochę pisałam TU)
"1000 pięknych słońc" jest dla mnie również inspiracją kulinarną. Nierozłącznie życie kobiet na całym świecie wiąże się z gotowaniem- czy to dla siebie, czy dla mężów, ojców, matek. Bohaterki tej książki do tej pory przygotowywały na przykład daal z ryżem, zupę aush z czerwoną fasolą i suszonym koperkiem, mantu (pierożki z wołowiną i dużą ilością przypraw) polane jogurtem i posypane miętą, aushak (pierożki z porem w sosie mięsnym) oraz koftę.
Ja, po lekturze książki, zabrałam się za przygotowanie wegetariańskiej Aloo kofty. Jadłam ją już kiedyś w restauracji Green Way i sama przygotowywałam kilka razy, ale jakoś poszła w zapomnienie. Muszę więc odświeżyć jej smak i dalej zabieram się za czytanie 1000 Splendid Suns, i wam też to polecam.
Aloo kofta (przepis podstawowy)
1/2 kg ziemniaków
1/2 kalafiora
100 g mąki z grochu (najlepiej z ciecierzycy)
1 łyżka masła czosnkowego (opcjonalnie)
1/2 łyżeczki kminku
1/2 łyżeczki ziaren kopru
kilka ziaren pieprzu
1 łyżka świeżego, posiekanego rozmarynu
sól do smaku
olej do smażenia
Ziemniaki gotujemy w mundurkach, by pozostały lekko twarde. Po ugotowaniu obieramy ze skóry i studzimy. Kalafior gotujemy na parze na półtwardo i studzimy.
Przyprawy ucieramy w moździerzu. Mąkę możemy przygotować przez zmielenie ziaren suchego grochu w młynku do kawy.
W malakserze ucieramy ziemniaki, kalafior i przyprawy. Dodajemy roztopione masło, mieszamy i doprawiamy do smaku. Na końcu wrzucamy mąkę grochową i dokładnie mieszamy.
Mokrymi rękoma tworzymy kulki wielkości orzecha włoskiego i wrzucamy je od razu na tłuszcz rozgrzany do 160'C. Smażymy pulpeciki na złoto i osączamy z tłuszczu na papierowym ręczniku.
Koftę można kilka dni trzymać w lodówce, lub zamrozić na później.
Propozycja podania nr 1
Kofta jako wegańskie pulpeciki z makaronem i sosem pomidorowym
(dla 2 osób)
10-12 klopsików Aloo kofta
100 g makaronu razowego
2 duże pomidory
1/2 papryczki czereśniowej
1/2 średniej cebuli
1 łyżka pasty paprykowej
1 łyżka sosu sojowego
2 łyżki oliwy
zioła prowansalskie
sól, pieprz do smaku
Pomidory parzymy 10 sekund we wrzątku, schładzamy zimną wodą i zdejmujemy z niego skórę. Cebulę obieramy i drobno siekamy. Z papryczki wyjmujemy pestki i drobno siekamy. W rondelku podsmażamy cebulę na oliwie aż lekko się zarumieni. Dodajemy sos sojowy, papryczkę, rozdrobnione pomidory i pastę paprykową. Mieszamy, dusimy przez kilka minut aż pomidory zmiękną i się rozpadną, doprawiamy ziołami do smaku.
Klopsiki wrzucamy do sosu i pod przykryciem gotujemy na małym ogniu aż kofta się ogrzeje.
Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu.
Makaron skraplamy oliwą i podajemy z sosem, klopsikami oraz posypujemy świeżymi ziołami.
Propozycja podania nr 2
Kofta z sałatką, ryżem i pikantnym sosem
Składniki:
10-12 klopsików Aloo kofta
ryż ugotowany na sypko z i łyżką curry
1 pomidor
1/2 czerwonej cebuli
1 marchewka
1/2 średniej cukinii
1/2 słodkiej żółtej papryki
kilka zielonych oliwek
oliwa z oliwek
ocet winny
sol, pieprz i zioła do smaku
sos:
100 ml kefiru
1 łyżka majonezu
1 łyżka dobrego keczupu
3 krople tabasco
1 łyżeczka soku z cytryny
sol, pieprz do smaku
Ryż gotujemy na sypko z jedną łyżką curry.
Pomidor, marchew i cukinię pozbawiamy skóry. Wszystkie warzywa kroimy na dowolnej wielkości kawałki, skrapiamy ok 2 łyżkami oliwy i niepełna łyżką octu.
Wszystkie składniki sosu łączymy w słoiczku. To najłatwiejszy sposób, bo wystarczy go dobrze potrząsnąć i sos jest gotowy. Doprawiamy go jeszcze do smaku.
Jeśli Koftę przygotowaliście na bieżąco, wystarczy ją podać polaną sosem w towarzystwie ryżu i sałatki.
Aby odgrzać zimną koftę- trzeba ją wstawić na ok 10 minut do rozgrzanego piekarnika i gotowe.
Aloo Koftę można serwować także w inny dowolnie wybrany sposób np: jako przystawkę na zimno z warzywami i sosami, jako nadzienie do tortilli, czy wegetariańskiego kebaba oraz w sałatce i zapiekane w beszamelu. Wybierz swoja własną potrawę z koftą i do dzieła.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny wpis:)
OdpowiedzUsuńoch, jestem pod wrażeniem...książki i Twojej propozycji;)
OdpowiedzUsuńKsiążką zostałam zarażona, zaraziłam też koleżankę..;)
pozdrawiam