Po dłuższej przerwie wracam wraz z nowymi sezonowymi produktami. Miałam przyjemność odwiedzić w czasie dłuuuugiego weekendu naszych bratanków Węgrów. szczerze liczyłam na próbowanie nowych potraw węgierskiej kuchni i spożywanie ichniejszego wina. Niestety trochę się zawiodłam Już przewodnik po Węgrzech ostrzegał nas, że wegetarianie będą mieli problem ze znalezieniem czegoś dla siebie. Ale z drugiej strony wyczytałam, że lubiane są tam szparagi i w sezonie często pojawiają się w menu. Być może nie trafiłam do odpowiedniej restauracji, a fakt jest taki że na te wytworne mnie po prostu nie stać, no ale szparagów w Budapeszcie nie widziałam.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności trafiliśmy do pięknej, wytwornej i o dziwo taniej restauracji w Esztergom na północ od Budapesztu. Jeśli kiedyś będziecie odwiedzać to miasto z majestatyczną, olbrzymich rozmiarów bazyliką, zajrzyjcie u jej podnóże do restauracji w centrum kulturalnym Primas Pince. Byliśmy na tyle głodni, że nawet nie pomyślałam o zrobieniu zdjęć prześlicznym potrawom jakie pojawiły się na naszym stole. Szczególnie smakowało nam grillowane tofu podane na lekkiej sałatce składającej się z mieszanki salat, grzybków (niestety nie wiem jakich) truskawek, grzanek, zielonego sosu- moim zdaniem z natki pietruszki oraz tych upragnionych szparagów. Tofu pachniało i smakowało niesamowicie z wyraźną nutą dymu z drewna. Połączenie truskawek i szaragów zwróciło nam w głowie.
Znajomi z którymi się wybraliśmy porównywali smak tradycyjnego węgierskiego gulaszu w kilku miejscach. Ja nie trawię tego typu dań przygotowywanych i pływających w smalcu. Im smakowało.
Próbowaliśmy za to wspólnie Langosza. Również nie należy on do lekkich potraw- bo jest to placek drożdżowy smażony na głębokim tłuszczu- ale zrekompensowaliśmy to sobie dużą ilością warzyw na wierzchu. Efekt smakowy był zaiste satysfakcjonujący. Langosze występują zarazem w wersji słodkiej jak i wytrawnej- tradycyjnie z dużą ilością śmietany i tartym serem, plus dla chętnych oczywiście papryka i salami. Jak już wspominałam mięs na Węgrzech nie próbowałam- co jest prawie profanacją bo stanowią 90% wyżywienia naszych bratanków. No cóż, nie lubię mięsa, a z ryb mieli tylko karpia, za którym tez nie przepadam. Muszę za to pochwalić ciastka. bardzo smakowały nam te na bazie ciasta francuskiego z bardzo dużą ilością nadzienia. Zarówno w formie rogalików jak i strudli smakowały wyśmienicie. Nadzienie orzechowe, makowe z dodatkiem owocowym lub serowym, nieprzesłodzone o wyrazistym smaku. Niebo w gębie :)
A więc oficjalnie u naszych południowych bratanków rozpoczęłam sezon na szparagi i truskawki. Żałuję, prawdopodobnie jak pół świata ze świeże szparagi możemy jeść tak krótko, ale może już taki ich urok. Podobne odczucia mam co do truskawek. Uwielbiam je pod każdą postacią, ale je mogę chociaż zamrozić no i wyhodować łatwo we własnym ogródku.
Zainspirowana sałatką z węgierskiej restauracji przygotowałam sałatką ze szparagami i truskawkami, która towarzyszyła pełnoziarnistej tarcie. Połączenie bardzo zdrowe i niesamowicie pyszne. Oto przepis:
Tarta pełnoziarnista z warzywami dla dwojga
(forma 18 cm)
170 g maki pszennej pełnoziarnistej
szczypta soli
80 g masła
kilka łyżek bardzo zimnej wody
Nadzienie:
4 łyżki przecieru pomidorowego
7-8 pomidorków koktajlowych
1/2 papryki podłużnej (lub 1/4 zwykłej żółtej )
1/2 średniej cukinii
gruby szczypior
oliwa z oliwek
suszone przyprawy (bazylia, tymianek, oregano)
sól, pieprz
Przygotowanie:
Zagniatamy ciasto na tartę z podanych składników. Masło rozdrabniamy w mące ręcznie lub przy pomocy noża, czy szpatułki aż do konsystencji kruszonki, po czym dodajemy powoli zimną wodę aż ciasto dobrze się zlepi i będzie gładkie. zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na co najmniej 30 minut.
Cukinię kroimy w cienkie dwu milimetrowe plasterki, skrapiamy oliwą i posypujemy przyprawami.
układamy je na blaszce razem z papryką pokrojoną w cienkie krążki i pomidorkami koktajlowymi posypanymi solą i oregano. Wstawiamy do piekarnika z opcją grill aż cukinia się lekko zarumieni. Można wszystko również usmażyć na patelni grillowej, lub na grillu, jeśli mamy taką możliwość. Po wyjęciu z piekarnika z pomidorów zdejmujemy skórę.
Ciasto na tarte wałkujemy na grubość 0.5 cm i wykładamy nim dno i brzegi formy do tarty. Ja użyłam tortownicy o średnicy 18 cm. Ciasto wykładamy z wierzchy papierem do pieczenia, zasypujemy go fasolkami by obciążyć ciasto i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 190'C na 12 minut.
na wstępnie podpieczonym cieście rozsmarowujemy przecier pomidorowy i układamy na nim cukinię i resztę warzyw. Według uznania możemy dodatkowo posypać dowolną ilością przypraw. Pieczemy przez kolejne 15-20 minut w temperaturze 180'C. Przed podaniem posypujemy całość grubo pokrojonym szczypiorem
Wiosenna sałatka ze szparagów i truskawek
(dla dwojga)
Składniki:
2 duże garści rucoli
6 truskawek
4 białe szparagi
2 łyżki grubego szczypioru
1 kromka wieloziarnistego chleba
Sos:
1 łyżeczka ostrej musztardy
1 łyżeczka musztardy ziarnistej Dijon
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka miodu
ok 2-3 łyżki oliwy
szczypta soli i pieprzu
Wymieszać wszystkie składniki sosu- no końcu powoli dodając oliwę do momentu aż dobrze się połączą i będą miały kremową konsystencję. Doprawić solą i pieprzem do smaku.
Białe szparagi obieramy do 3/4 wysokości pozostawiając główki nienaruszone. Odcinamy zdrewniałe końcówki. Szparagi kroimy w kilkucentymetrowe słupki. Blanszujemy we wrzącej wodzie przez 3 minuty- dopiero po 2 minutach wrzucając główki. Hartujemy w zimnej wodzie i odcedzamy.
Truskawki pozbawiamy szypułek, szczypior drobno siekamy.
Z kromki chleba przygotowujemy grzanki- na patelni z odrobiną oleju, lub w piekarniku- również skropione kilkoma kroplami oliwy.
Sposób podania zależy od waszej inwencji twórczej. Ja proponuję podanie potrawy jak na zdjęciu obok.
Dla chętnych- proponuję dodać papryczkę chili dla odrobiny ostrości. Niejeden Węgier na pewno by tak zrobił :)
Smacznego!
Biorę udział a akcji
Taką sałatkę baaardzo poproszę :) Jednak muszę na nią trochę poczekać, bo truskawki dostępne u nas są jak dla mnie jeszcze "nietruskawkowe" ;)
OdpowiedzUsuń