Dlugo nie pisałam, bo i wiele się działo w ostatnich tygodniach. Nie znaczy to, ze nie gotowałam. A owszem, a tak... tylko na pisanie czasu zabrakło.
W okolicach Dnia Kobiet odwiedziłam mój dom rodzinny i dla domowników- i siebie opiekłam marchewkowe mufiny zainspirowane przepisem z gazetki "Palce Lizać" uwielbiam ją i szczerze polecam, szczególnie dla początkujących kucharzy. przepisy przedstawione są w prosty sposób i opatrzone ślicznymi zdjęciami, a do tego zebrane w zestawy tematyczne. Mam prawie pełną kolekcję tego dodatku do GW.
A dlaczego nie miałam czasu ani natchnienia na pisanie? Przygotowuję się aktualnie do jarmarku na którym wystawiam na sprzedaż swoje wyroby rękodzielnicze. Tak, tak, oprócz gotowania zajmuję się też ozdabianiem przedmiotów techniką decoupage, oraz tworzeniem biżuterii szydełkowej, z koralików i także decoupage. Zajmuje to sporo mojego czasu, więc niewiele go pozostaje.
Zainteresowanych tematem zapraszam na stronę Jarrmarku Rzeczy Ładnych.
Oprócz tego przygotowywałam jedzonko dla gości urodzinowych 2 razy- w domku i w miejscu gdzie mieszkam. Ale o tym będzie mowa kiedy indziej.
Miałam poza tym niesamowite szczęście w wyborze pociągu. Otóż ten którym jechałam z Krakowa do Warszawy wyjechał 40 minut wcześniej niż jeden z pociągów który brał udział w tragicznym wypadku kolejowym. Przeżyłam to trochę, mimo że nie było mnie w tym nieszczęsnym pociągu. Ale sama świadomość, ze niewiele brakowało miała dla mnie duże znaczenie. Nie wyobrażam sobie nawet siebie w takim wypadku i bardzo współczuję wszystkim pokrzywdzonym i ich bliskim.
Poza tym gdy wracam do domu mam jak zwykle mnóstwo spraw do załatwienia i tuziny bliskich i znajomych do odwiedzenia :) Z jednej z takich wizyt u mojej Izuni wrócił ze mną pewien Pan Królik, własnoręcznie przez nią wykonany. To on pilnował by babeczki miały w sobie wystarczająco dużo marchewki :)
Zapraszam tez do zapoznania się akcją na durszlaku- Muffinki dla Mai. Ten przepis bierze udział w tej akcji i jest dla Mai dedykowany.
Marchewkowe muffinki z kremem fistaszkowym i nadzieniem budyniowym
Składniki na 12 sztuk
babeczki:
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 łyżki cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
1/2 szklanki brązowego cukru
3/4 szklanki oleju
2 jajka
2 duże marchewki
Nadzienie budyniowe
1/2 opakowania budyniu waniliowego
200 ml mleka
Krem fistaszkowy
2 łyżki masła orzechowego
2 łyżki kremowego twarożku ( u mnie ricotta)
1 łyżka cukru pudru
Przygotowanie:
W pierwszym naczyniu połączyć wszystkie suche składniki: mąkę, sól, przyprawy, proszek do pieczenia, sodę i cukier.
W drugim naczyniu połączyć mokre składniki: jajka i olej. Do mokrych składników wsypać mieszankę suchych i wymieszać do wstępnego połączenia się składników.
Marchew zetrzeć na małych oczkach i dodać do masy. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180'C.
Formę do mufinek wyłożyć papilotkami i do każdej nałożyć czubata łyżkę ciasta- do 3/4 wysokości.
Piec około 25- 30 min- do suchego patyczka, ostudzić na kratce.
Do nadzienia przygotować krem budyniowy według przepisy na opakowaniu- ale z mniejszą niż zalecana ilością mleka.
Na wierzch przygotowalam krem fistaszkowy. Mieszamy dokładnie jego składniki - można dosłodzic do smaku, jeśli będzie za mało słodki. Mi odpowiadał taki bez cukru- na wytrawnie.
W ostudzonych muffinkach robię po środku dziurkę specjalnym wykrawaczem- ale z powodzeniem można to wykonać nożykiem. Każdą babeczkę nadziewam budyniem i przykrywam dziurkę resztką ciasta które wcześniej wycięłam.
Wierzch smaruję kremem fistaszkowym- można użyć do tego szprycy, ale i po prostu posmarować je nożykiem do masła.
Pyszne zdrowe muffiny gotowe.
Smacznego!
Dziękuję bardzo za udział w Akcji :) i cieszę się, że tragiczny kos Cię ominął . pozdrawiam gorąco:*
OdpowiedzUsuńDla zainteresowanych strona mai na facebooku
http://www.facebook.com/pages/Pom%C3%B3%C5%BC-Marysi-Przeka%C5%BC-jeden-procent-podatku/315786375135300