środa, 8 lutego 2012

Krakersy owsiane - wspomnienia z wakcji i zdrowa propozycja na śniadanie lub powieczorek.

Gdy zimno za oknem, nos zamarza, palce zgrabiałe a stopy odpadają... Moniczka myśli o wakacjach. Nie mam pojęcia czy będzie mi dane jechać gdzieś w tym roku, ale mogę sobie chociaż powspominać. 
W minione wakacje wybraliśmy się z chłopcem moim do Wielkiej Brytanii- dokładnie Szkocji, a dokładniej do Edynburga.  Wybraliśmy się tam trochę ze względów sentymentalnych jakie wiążą D. z tym miastem. Chciał mi pokazać miasto które oceniał jako jedne z najpiękniejszych jakie widział. Zaiste Edynburg jest magiczny.


Zachwycił mnie klimat tego szkockiego miasta. Niesamowite, często średniowieczne budowle, piękne ulice i kamienice, zamki i pałace majestatycznie górujące nad ludźmi. Do tego dochodzi tysiąc wąskich przejść, schodów, piękne ogrody i wzgórza z widokiem na miasto.  Szczególnie interesująca była wyprawa na Arthur's Seat- od dawna wygasły wulkan. Z kolej cale nowe miasto jest równie niesamowite- zaprojektowane przez architektów wizjonerów- prawie pod linijkę- z najdroższą dzielnicą, gdzie na podjazdach głównie stały porszaki maseratti czy mini moriski. Bajka. Żałowałam jedynie, ze ponoć piękne ogrody wkoło nich dostępne są tylko i wyłącznie dla mieszkańców, zamykane na kluczyk. Prawdziwy tajemniczy ogród :)



W czasie każdej wycieczki towarzyszyły nam oczywiście bag pipes- czyli dudy. Ich wycie po jakimś czasie przyprawiało mnie o nerwowe odruchy :P Ale, ale polecam zespół "Red Hot Chili Pipers", który gra aranżacje nowoczesnych utworów na dudy. Świetna zabawa. A propos zabawy- odwiedziliśmy oczywiście pub- tym razem nie na słynnej Rose Street- ale w starym kościele. Nie wspomnę ceny piwa jakie piliśmy... ale za to mieliśmy okazję doświadczyć muzyki i tańców celtyckich. Widok Szkotów w kiltach podskakujących i klaszczących w rączki :) bezcenny. 


Z czego jedzeniowo znana jest Szkocja? Po pierwsze whisky- ten temat przemilczę, bo tego napoju nie trawię... przykro mi. Kolejny specjał- którego nie próbowaliśmy to haggis. Jest to to owczy żołądek napełniony mieszaniną złożoną z posiekanych owczych podrobów (serce, płuca i wątroba), płatków owsianych, cebuli i przypraw, zaszyty i ugotowany. Podobno smaczny, ale ja takich wynalazków mięsnych nie próbuję o ile nie padam z głowy. Ale, ale zajadaliśmy się kolejnym przysmakiem- shortbread- szczególnie najbardziej popularne ciastka firmy Walkers. O takie->
Mój kochany uwielbia je jako przegryzkę do szkockiej whisky. Dla mnie to po prostu maślane niebo w gębie...
Na pewno podejmę próbę ich upieczenia w przyszłości, ale jeszcze nie dziś.

Co Szkoci jedzą na śniadanie? Nie będę tu się rozpisywać o mało apetycznych dla mnie jajkach na bekonie, parówkach, kaszance, czy chlebie tostowym. Mam na myśli owsiankę. Pod każdą postacią- także wymarzona dla wielu panów owsianka w whisky :) Cóż ja dzisiaj przygotuję? Chcę wam zaproponować przepyszną przekąskę lub bazę śniadania- Oatcakes- oatmeal crackers. Idealnie sprawdzały się w czasie długich spacerów po Edynburgu i szkockich Highlands, a i do śniadania pasowały idealnie. 

Zastosowałam przepis pochodzący z tej strony.

Krakersy owsiane. Oatcakes.



Składniki:

250 g płatków owsianych
1/2 łyżeczki soli
szczypta sody oczyszczonej (ja dałam pół łyżeczki)
1 łyżka rozpuszczonego masła (lub oliwy)
mniej niż 100 ml wrzącej wody

Sposób wykonania:
Nagrzej piekarnik do 200C.

Płatki owsiane miksujemy malakserze, lub młynku do kawy dość drobno - ale nie może pozostać z nich tylko mąka. Muszą być widoczne kawałki płatków. Podejrzewam, ze otręby tez by zdały zadanie.
W dużej misce zmieszaj resztę składników oprócz wody.

Zacznij powoli dodawać bardzo ciepłą wodę do momentu aż składniki zaczną się sklejać. Ilość wody zależy od rodzaju płatków i wilgoci powietrza. Ja użyłam płatków owsianych górskich, które wypiły równo 10 ml wody. Ciasto jest dobre jeśli możesz z niego uformować zwięzłą kulkę.

Następnie rozwałkowujemy ciasto do oczekiwanej grubości- ok 0,5 cm. i wykrawamy okrągłe ciastka- u mnie 6 cm wykrawaczką do pączków. Układamy na papierze do pieczenia i wstawiamy do piekarnika na 15-18 minut. Bacznie obserwujemy pod koniec pieczenia, bo ciastka mogą się tylko minimalnie zarumienić.
Po wyjęciu z piekarnika suszymy ciastka na kratce i gotowe!

Moja propozycja podania w ramach lekkiego śniadania widoczna na zdjęciu. Będzie pasował też wędzony łosoś, wszelkie pasty i sery żółte. Do samego ciasta można dodać więcej soli, lub zioła do smaku.



Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz