Co roku wybieram się na różne kiermasze i świąteczne Jarmarki w Warszawie. Przez kilka sezonów pojawiałam się na targu organizowanym przy Muzeum Etnograficznym. Można tam było zaopatrzyć się nie tylko w rękodzieło artystyczne na gwiazdkowe prezenty, ale i w pieczywo, wędliny, sery, miody i ciasta. Zawsze pojawiali się państwo z Litwy- producenci przepysznych sękaczy i pierniczków. Pojawiały się między nimi pierniczki w kształcie grzybków i kasztanów.
W tym roku niestety mnie na Jarmarku nie było, więc postanowiłam grzybki przygotować samodzielnie. W tym samym czasie przypadkiem wpadł mi w ręce przepis ze słowackiej strony kulinarnej, więc postanowiłam go wykorzystać. oczywiście zgodnie z tegorocznym postanowieniem przedświątecznym- zwykłą mąkę pszenną zmieszałam z mąką graham, by było troszkę zdrowsze. Zapraszam na Decembrové hríby czyli Grudniowe pierniczkowe grzybki.
PS. Grzybki- pierniczki znakomicie prezentują się na choince i mogą stanowić niebanalny prezent gwiazdkowy.
Grzybki - pierniczki na choinkę
Składniki:
100 g mąki graham
100 g mąki pszennej
1 łyżka miodu
1 jajko
30 g margaryny (rozpuszczonej)
50 g cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka przyprawy do piernika
bardzo ścisła polewa czekoladowa lub lukier
kilka łyżek maku
Ucieramy wszystkie płynne składniki po czym dodajemy do nich mieszankę sypkich i zagniatamy ciasto. Jeśli będzie zbyt kruche możemy dodać do niego odrobinę zimnej wody, a gdy będzie się zanadto kleić, dorzucamy trochę mąki.
Ciasto zawijamy w folię i wstawiamy na godzinę do lodówki.
Mniej więcej z połowy ciasta formujemy nóżki grzybków. W dłoniach toczymy walec po czym rolując zwężamy g z jednej strony. Kładziemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczmy 8-10 minut w piekarniku nagrzanym do 175 st. C.
Z reszty ciasta przygotowujemy taką samą ilość czapeczek. W dłoniach formujemy kulkę i lekko ją spłaszczamy. Pieczemy tak samo jak nóżki.
Nóżki i czapeczki grzybków studzimy na kratce.
Przygotowujemy bardzo gęsty lukier lub polewę. Ja tym razem użyłam gotową polewę czekoladową, która zalegała w mojej szafce.
Nakładamy małą łyżeczkę polewy na spodnią stronę czapeczki. Ustawiamy na niej nóżkę i odstawiamy grzybka na bok o coś podpartego by polewa mogła zastygnąć.
Gdy nóżki już się trzymają smarujemy daszek polewą i znów pozwalamy zastygnąć.
Na koniec zanurzamy nóżki w polewie i w maku tak by dobrze ja oblepił. Pozwalamy zastygnąć, najlepiej do góry nóżką i gotowe.
Grzybki mogą długo wisieć na choince i na pewno się nie zepsują. Jeśli zanadto stwardnieją włóż je do blaszanej puszki z cząstką jabłka.
Smacznego!
jak prawdziwe:)
OdpowiedzUsuńAle śliczne,koniecznie je muszę upiec,dodam jeszcze kropeczki czekoladowe z Lidla,będą super wyglądały.
OdpowiedzUsuńWyszły idealne:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńjakie urocze, genialne :)
OdpowiedzUsuń