czwartek, 26 stycznia 2012

Falafel w polskiej odsłonie

Szare dni, każdy przypomina ten poprzedni i prawdopodobnie ten następny. 

Ale w kuchni MUSI być kolorowo i wesoło.
Pomysł na obiadek zrodził się z chęci powrotu do pewnego dania. Jeszcze jako studentka odwiedzałam wegetariańską restaurację Green Way. W Warszawie jest ich kilka a ja ich gościem byłam dość często (jak na mnie). Spotykałam tam artystów, aktorów wegetarian, więc można powiedzieć ze ta sieć jest popularna.
 Kilka potraw z ich menu bardzo mi smakowało a dziś inspiruje do gotowania.


Dzisiaj przyszła pora na Falafel. Te smażone pyszne kuleczki pochodzą z kuchni arabskiej. Dla wegetarian są one alternatywą dla kebabu. W prawdzie kebabu nigdy nie jadłam (serio), ale falafel z hummusem i kilogramem warzyw owszem- w poleconym przez siostrę mojego mężczyzny wege Fast Foodzie w Amsterdamie. Powiem wam tylko, że aby dostać się do kasy musieliśmy walczyć z tłumem głodomorów przez przynajmniej 10 minut.

Kilka dni temu szukałam przepisów z użyciem suchego zielonego groszku i trafiłam na ciekawy artykuł o warzywach strączkowych. Znajdziecie go tutaj. 
Oczywiście w miejsce groszku do miski trafiła moja ukochana ciecierzyca. Tworząc falafle kierowałam się wskazówkami przepisu zamieszczonego na stronie Kuchnia+ z programu "Minimalista".
Spróbujcie tego dania, a na pewno nie pożałujecie. Wypuśćmy wodze fantazji... 

Falafel w naleśniku gryczanym z zestawem surówek

Składniki na 2-3 osoby:


Falafel:
(ok. 20 kuleczek)
200 g. ciecierzycy(suchej)
pół cebuli
1 łyżka kminu
1 łyżka ziaren kopru
1/2 szklanki posiekanej natki pietruszki (kolendry lub lubczyku)
1/2 łyżeczki soli
pół łyżeczki czarnego pieprzu
pół łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżka soku z cytryny
olej do smażenia

Wsypać ciecierzycę do dużej miski i zalać dużą ilością wody, bo ziarenka dużo jej wypiją i napęcznieją. Moczyć przez 24 godziny kilka razy zmieniając wodę w międzyczasie. Ja zmieniałam wodę 3 razy. Te wszystkie zabiegi są oczywiście dla zdrowia naszego brzuszka, ale jeśli macie mało czasu, to czas moczenia skróćcie do 12 godzin.  Ciecierzycę odcedzić zachowując pół szklanki wody z moczenia i przełożyć do miksera. Dodać pozostałe składniki oprócz oleju i zmielić  Jeśli mikser nie daje rady zmielić drobno ziaren dodać 2 łyżki wody z moczenia.




Z ciasta robię kulki - a właściwie łódeczki za pomocą 2 łyżek. Można też ukształtować kulki rekami, ale ja wolę wkładać je do gorącego oleju za pomocą łyżki, zamiast gołą ręką. Smażyłam kulki partiami we frytkownicy w oleju o temperaturze 180 stopni, ale dla oszczędności nalałam go tylko tyle by kulki mogły pływać (1 litr). Można to zrobić również w garnku z pomocą termometru kuchennego. Frytkownicy nie zamykałam, bo kulki trzeba kilka razy przemieszać drewnianą łyżką. Całkowity czas smażenia to 4 minuty. Kulki muszą się zarumienić. Wyjmuję kulki łyżką cedzakową i odsączam z tłuszczu na ręczniku kuchennym.
 Falafel będzie chwilę trzymał temperaturę, ale i tak wole przykryć wszystkie kulki folią aluminiową.

Te kuleczki są przepyszne także na zimno. Polecam je jako przystawkę  na kromce chleba z plasterkiem żółtego sera i pomidorkiem koktajlowym- wszystko wbite na wykałaczkę. PYCHA

Naleśniki:
125 g. mąki gryczanej
40 g. mąki przennej
1 małe jajko
200 ml wody gazowanej (lub wysokomineralizowanej)
250 ml wody
szczypta soli
2 łyżki oliwy


Zmiksować razem wszystkie składniki naleśników oprócz oliwy. Ciasto odstawić na 1 godzinę przykryte ściereczką by odpoczęło. Przed samym smażeniem do ciasta dodać oliwę.  Jeśli ciasto będzie za gęste można dodać trochę wody. Pierwszy naleśnik usmażyć na tłuszczu, a resztę już na suchej patelni. Ja z tej ilości ciasta usmażyłam 6 naleśników. By podać je z falaflem na ciepło, trzymam naleśniki w piekarniku na najniższej temperaturze.


Sos jogurtowo- chrzanowy:
mały kubeczek jogurtu naturalnego (150-180g.)
1 czubata łyżka chrzanu
1 łyżka soku i skórki otartej z cytryny
łyżeczka zmielonego kminku i kopru
szczypta soli i pieprzu

Propozycje dodatków:
- starta marchewka z łyżką oliwy, octu winnego, garam masali i skorki pomarańczowej
- poszatkowana kapusta pekińska z oregano i łyżką soku z cytryny
- pomidor pokrojony w plasterki
- por pokrojony w krążki

Sposób podania:
Na naleśniku gryczanym rozsmarowuję 2 łyżki sosu jogurtowego, rozkładam dowolną ilość przygotowanych warzyw i 3 falafle.  Przy zawijaniu można sobie pomóc wykałaczką, lub zawinąć naleśnik w folię aluminiową. A więc zawijamy i gotowe!




Falafel podany w ten sposób może być udaną propozycją przekąski na spotkanie z przyjaciółmi. Wtedy każdy może obsłużyć się sam i ponakładać takie składniki jakie lubi.

Ponadto- do podania wykorzystaj to co masz w lodówce. Nie musisz kupować nic nowego. Idealnie będą pasować wszystkie świeże warzywa- ogórki, cebula, czerwona i biała kapusta, sałata lodowa, rzepa, seler naciowy itp.

Jako sos możesz użyć sos czosnkowy.

Jedzeniem trzeba się bawić !!!
:)
Smacznego!



 Bierzemy udział w akcji.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam falafle. Ja wody nigdy nie zmieniam i dodatkowo dodaje sodę oczyszconą, aby ciecierzyca była bardziej miękka. Falafle wygladaja super!

    OdpowiedzUsuń